Jak dostać dofinasowanie na projekt B+R? Porady i mity.

Wielu wynalazczość kojarzy się ze sławą i pieniędzmi. Nie tylko pieniędzmi ze sprzedaży przełomowych rozwiązań, ale i pochodzącymi z Unii Europejskiej.

Często słyszę, że “wystarczy zdobyć dofinansowanie na projekt”, a wtedy praca nad Twoim wynalazkiem będzie niczym bajeczny sen. Niestety zdobycie dofinansowania nie jest takie proste.

Nawet jeżeli otrzymasz finasowanie to źle zaplanowany projekt i źle napisany wniosek potrafią wyrządzić o wiele więcej szkody niż pożytku.

W niniejszym artykule przejdę z Tobą przez najważniejsze zagadnienia związane z tworzeniem projektów B+R, szczególnie tych które są finansowane ze środków UE. Chcę obalić kilka często powtarzanych mitów i zwrócić uwagę na to, co często pomijane w tej materii.

Nie zawrę tu całej wiedzy jak pisać projekty i jak je prowadzić. Pod koniec podam kilka źródeł, które pozwolą Ci zdobyć szerszą wiedzę z tego zakresu.

Pomogę Ci zostać Beneficjentem, czyli osobą fizyczną, prawną lub jednostką organizacyjną, która realizuje projekt z budżetu państwa lub środków zagranicznych.

Musisz sobie odpowiedzieć na jedno bardzo, ale to bardzo ważne pytanie!

Po co Ci ten projekt? Jeżeli odpowiedzią jest “bo chcę dostać pieniądze” to… najpewniej nigdy tych pieniędzy nie dostaniesz. W biznesie ważna jest misja i przyjemność z tworzenia nowych rzeczy, ale nie może to zaistnieć z pominięciem twardych reguł ekonomicznych.

Na koniec efektem Twoich prac badawczo-rozwojowych musi być produkt, który przyniesie Ci zysk. Takie podejście musisz wykazać we wniosku o dofinasowanie. Środki publiczne na B+R są z założenia akceleratorem innowacji. Muszą mieć jednak co przyspieszać (akcelerować).

Jeżeli Twój pomysł nie ma racji bytu bez zewnętrznego finansowania to jest to pewien sygnał ostrzegawczy. Będzie to źle wyglądało dla komisji oceniającej projekt lub inwestora.

Nie zamierzam Cię zniechęcać – byłbym tu bardzo nieszczery.

Badania i rozwój, innowacje, wynalazczość – nie ważne jak to nazwiesz – to wspaniała przygoda!

Zatem do abordażu!

Pisanie projektów pod wniosek to co innego niż prawdziwe B+R

To bardzo złudne myślenie. Owszem co do formy tak jest. Wniosek o dofinansowanie to zbiór pól i tabel, które musisz wypełnić zgodnie z instrukcją. Żeby to zrobić dobrze musisz jednak w prawidłowy sposób określić ramy projektu – tak jak by był to projekt finansowany ze środków prywatnych.

Jeżeli chcesz przeprowadzić jakiś proces badawczo-rozwojowy to najlepiej z myślą o przyszłych zyskach. Oznacza to, że Twój projekt musi być rentowny – koszty produkcji muszą być niższe niż cena sprzedaży. Oczywista oczywistość.

Jeżeli piszesz wniosek o dofinasowanie musisz w nim wskazać w jakich sposób chcesz zarabiać na swoim wynalazku popierając to konkretnymi wyliczeniami i prognozami.

Pisanie projektów to nie pisanie matury

Żeby zdać maturę z polskiego trzeba trafić w klucz. To zdanie przewija się w mainstreamie dwa razy w roku. Po raz pierwszy w trakcie matur, a po raz drugi, gdy publikowane są ich wyniki.

Czy tak samo jest z wnioskami o dofinansowanie? Nie! Większość wniosków nie otrzymuje dofinasowania zazwyczaj z dwóch powodów:

  1. projekt jest słaby,
  2. projekt jest źle opisany.

Oczywiście dwa powyższe powody mogą wystąpić równocześnie.

Eksperci oceniający wnioski mają swoje klucze, kryteria zmieniają się też w czasie. Z każdym kolejnym naborem widać pewne mody, powtarzające się pytania i uwagi w ocenach. Ma to znaczenie, ale słabego lub źle opisanego projektu nie uratuje „pisanie pod klucz”.

Umowa o dofinansowanie to kontrakt. Nie rób z niego cyrografu!

Zawsze powtarzam moim partnerom, klientom i współpracownikom, że umowę o dofinansowanie należy traktować jak kontrakt. Osiągając określone wskaźniki i wykonując konkretne zadania otrzymujesz środki na realizację kolejnych etapów projektu.

Jak się domyślasz można podpisać złą umowę. Nie chodzi tu o samą treść umowy o dofinansowanie – jej nie jesteś w stanie zmienić. Chodzi o to do czego się zobowiązujesz, a to w znacznej mierze wynika z treści wniosku, który złożyłeś. Kluczowe są budżet, okres realizacji, kamienie milowe i wskaźniki do osiągnięcia.

To pozycje, które można wyliczyć i wskazać ich bezpieczne wartości. Z przykrością muszę stwierdzić, że wiele firm piszących projekty na zlecenie celowo podaje wskaźniki atrakcyjne dla instytucji oceniających projekt, ale bardzo trudne do osiągnięcia dla Beneficjenta. To nie tylko szkodliwe i nieprofesjonalne, ale i zwyczajnie nieetyczne.

Potem Beneficjent – czyli Ty – ma bardzo duże problemy z osiągnięciem zakładanych rezultatów projektu. Kosztuje to sporo nerwów i pieniędzy.

Dlatego też warto szukać wsparcia w pisaniu projektów u osób, które znają się nie tylko na samym rzemiośle pisania, ale są też kompetentne technicznie i naukowo. Twoim typem powinien być pragmatyczny inżynier lub naukowiec, który umie połączyć odpowiednie kropki.

Kontrola jest najwyższą forma zaufania. Jeżeli nie piszesz projektu samodzielnie to nadal wskazane jest byś wiedział jak należy to robić i na jakie rzeczy zwrócić uwagę. Całe szczęście czytasz ten artykuł, więc jesteś na dobrej drodze 😉

Najłatwiej zdobyć pieniądze na dobre pomysły

Dlatego polecam stosowanie narzędzi, które pozwolą zdiagnozować obszary Twojej firmy warte zainwestowania i prac badawczych. Zrobienie analizy SWOT może już wymiernie Ci w tym pomóc.

Jeżeli pomysł ma uzasadnienie biznesowe i jesteś przygotowany merytorycznie do jego realizacji to pisanie wniosku o dofinansowanie jest wiele o prostsze. Z drugiej strony nawet jeżeli nie otrzymasz finasowania z Unii Europejskiej możesz poszukać inwestora, bo masz solidne podstawy by przekonać go do swojego pomysłu.

Na co mogę mogę wydać pieniądze z Unii Europejskiej?

Możliwości są szerokie, ale skupię się na pracach badawczwo-rozwojowych. 

Na prace B+R składają się przede wszystkim wynagrodzenia personelu, ale również wydatki na infrastrukturę, zakup aparatury, wynajem pomieszczeń, licencje, zewnętrze badania etc.

Ekspresu do kawy albo samochodu raczej nie kupisz bezpośrednio z projektu no chyba, że jest Ci potrzebny do wykonania konkretnych prac badawczych 😉

Pieniądze unijne to nie wszystko, ale wszystko bez pieniędzy to…

Zazwyczaj projektu B+R nie da się sfinansować w 100% z dotacji. Dofinasowanie może sięgać 70-90%. Ten procent to tz. intensywność dofinasowania. Różni się od charakteru prac, regionu i podmiotu, który ubiega się o dofinasowanie.

Z uwagi na to, że dofinasowanie nie sięga 100% niezbędny jest wkład własny. Co więcej środki są rozliczane i wypłacane z pewnym opóźnieniem, więc bezpiecznie mieć poduszkę finansową na przynajmniej kilka miesięcy prowadzenia projektu.

Pomyślisz: „w takim razie wezmę kolejne dofinasowanie by sfinansować brakujący wkład”. To tak zwane podwójne finasowanie i niestety jest niedozwolone. Nie możesz finansować tych samych prac więcej niż raz.

Nie wyklucza to jednak finasowania kontynuacji prac lub rozwijania pokrewnej czy komplementarnej technologii. To wręcz wskazane 😊

W szkole nauczyli Cię lać wodę, a musisz zacząć pisać o konkretach

Nie ważne czy piszesz dokumentację projektową czy wniosek o dofinasowanie. Pustosłowie i nic nie znaczące sformułowania nie zbliżą Cię ani do wdrożenia wynalazku na rynek ani do zdobycia na ten proces dofinasowania.

Na ocenę Twojego projektu wpływają przytaczane fakty oraz logika i następstwo prac. Niestety liczba znaków we wniosku o dofinansowanie jest ograniczona. Zmieszczenie wartościowej treści w małej objętości jest trudne.

Winston Churchill mawiał:

Gdybym miał przemawiać dwie godziny, na przygotowanie potrzebuję 5 minut, jeżeli będę przemawiał 5 minut, na przygotowanie potrzebuję dwóch godzin.

Jak długo pisze się wniosek o dofinasowanie?

Samo napisanie wniosku to zazwyczaj około czterech tygodni przy intensywnym tempie prac. Te cztery tygodnie nie wynikają z tego, że to optymalny odcinek czasu. Zazwyczaj to ostatni dzwonek by się za to zabrać. Wszystko zależy od tego jak wygląda wniosek, jakie informacje musisz dostarczy etc. Są też projekty, które da się napisać w tydzień i to z dużym powodzeniem.

Jeżeli masz taką możliwość to zacznij wcześniej i poświęć na to więcej czasu. Nie chodzi tylko o przepracowanie godziny. Badania i rozwój lubią gdy poświęcisz im uwagę i… czas właśnie.

Wynika to z tego, że musisz przygotować biznes plan, zwięzłe, a zarazem precyzyjne opisy. Konieczny jest harmonogram projektu oraz szacowanie cen. Musisz też określić poziom wynagrodzeń. Projekt B+R to bardzo duży układ równań z wieloma niewiadomymi.

Na koniec fragment, nad którym pracowałeś kilka godzin, a nawet dni, ekspert oceniający wniosek przeczyta w kilka minut. Sztuką jest to, by te kilka minut dało Ci zwycięstwo.

Czy pisanie wniosku jest trudne?

Jeżeli wiesz jak to zrobić to nie. Trzeba mieć do tego pewne predyspozycje i dużą wiedzę. Pomaga też doświadczenie. Ja piszę projekty od kilkunastu lat. Zarówno dla swoich biznesów jak i moich klientów. Pierwsze szlify zdobyłem jeszcze na studiach walcząc o granty studenckie.

Mimo to gdy tworzę architekturę projektu B+R i przelewam ją na papier to moja głowa pracuje na najwyższych obrotach. To naprawę spory wysiłek intelektualny. Przypomina trochę partię szachów z tą różnicą, że gra się z kilkoma graczami naraz takimi jak technologia, normy, przepisy, klienci, rynek czy komisja oceniająca projekt.

To jednak nie wszystko. Nawet mając sporą wprawę jest to proces czaso- i zasobochłonny. Wspominałem już, że badania i rozwój lubią gdy poświęcasz im czas. Jeżeli to zrobisz to na pewno Ci to wynagrodzą!

Do zdobycia finansowania możesz się przygotować wcześniej

Pisanie projektów do sztufady jest bez sensu. Nie zalecam tworzenia planów, a tym bardziej pisania wniosków w ciemno np. korzystając ze starych wytycznych zanim zostaną ogłoszone nowe etc.

Są jednak rzeczy, które warto zrobić zawsze i nawet jeżeli nie zdecydujesz się ubiegać o dofinasowanie to będą korzystne dla Ciebie i Twojej organizacji.

Warto zapoznać się z badaniami rynku i przeczytać publikacje naukowe związane z tematyką projektu. Dużym i stosunkowo tanim krokiem jest przeprowadzenie analizy technicznej czy nawet wykonaniu proof of concept krytycznego fragmentu technologii.

Te działania dadzą Ci odpowiedź czy w ogóle warto realizować projekt. Może Ci to oszczędzić sporo czasu i… milionów złotych.

Z drugiej strony jeżeli zdecydujesz się na złożenie wniosku o dofinasowanie to masz naprawdę potężny oręż w ręku. Wstępne prace są bardzo dobrze widziane przez ekspertów i uwiarygadniają zasadność przyznania dofinasowania.

Gdzie mogę znaleźć wsparcie w pisaniu wniosku?

Jej ułamek niezbędnej wiedzy potrzebnej do zdobycia finansowania przedstawiłem w tym artykule. Opisałem rzeczy, które doświadczenie wskazało mi jako najważniejsze i o które najczęściej pytają moim klienci. To synteza – choć okazała.

Jeżeli szukasz wsparcia w napisaniu wniosku, zdiagnozowaniu w jaki sposób możesz skomercjalizować swoją technologię lub jakiej technologii możesz użyć do stworzenia Twojego produktu to zapraszam do kontaktu.

Wystarczy, że napiszesz do mnie maila: office@todomanul.com
lub na LinkedIn: https://www.linkedin.com/in/blazej-zylinski/

Pisał Błażej Roch Żyliński

more insights

Innowacje – definicje i rodzaje.

Słowo innowacja jest prawdopodobnie najczęściej nadużywanym w kontekście dofinansowań z Unii Europejskiej. Naucz się sodować je poprawnie! Definicja innowacji W języku potoczny innowacyjne znaczy lepsze,

Read more >

Jesteś spragniony wiedzy z projektów B+R?

Zapisz się do manulowego newslettera! Co tydzień otrzymasz pyszny koncentrat wiedzy z najlepszych, sprawdzonych źródeł. Smacznego!